Ledwo co wróciłyśmy do Gdańska, a Pela już śpi. A właściwie odsypia. Nawet mruczący kot wałęsający się koło niej jej nie przeszkadza. My wraz z Anią czekamy, aż otworzy swoje oczęta, co wyjdziemy na zakupy - ale takie drobne, oby :)
Mamy nadzieję, ze wraz z rozpoczęciem roku szkolnego rozkręci się nasz dredowy biznes. Mamy do pomocy jeszcze Ankę. To ona robiła mi (Śnieg) dredy pierwszy raz :) Mam nadzieję, że Gdańsk otworzy się na taką fryzurę i da nam zarobić :)
A oto i nasz współlokatorka, współpracowniczka Ania.
Niestety nie chce się dredować, bo za bardzo kocha swoje włosy (o czym przypomina nam każdego dnia).
Gorące pozdrowienia z pochmurnego Gdańska!
Alternatywne fryzjerstwo na terenie Pomorza. Dready, dreadlocki i kinky twist wykonywane przez dwie przeurocze dredziary z Czerska :)
niedziela, 30 września 2012
poniedziałek, 17 września 2012
Carpe diem
Hej! Hej! Hej!
Po długim czasie informuję, iż od dwóch tygodni mieszkamy w Gdańsku!
Czasu mamy ....khhmm .. dużo, więc.. chętnie byśmy coś porobiły (podokręcały, pokręciły, czy coś). ;)
Po długim czasie informuję, iż od dwóch tygodni mieszkamy w Gdańsku!
Czasu mamy ....khhmm .. dużo, więc.. chętnie byśmy coś porobiły (podokręcały, pokręciły, czy coś). ;)
Jak widać, mimo wszystko czas spędzamy bardzo kreatywnie. Łowimy meduzy, muszelki... na zmianę wypatrujemy a to łodzi, a to samolotów..
Dla porównania Pala i Śnieg spędzające wolny czas w Borsku!
Krótkie podsumowanie brzmi: nie ważne czy w Gda, czy też nie, przy wodzie trzymamy się! ;)
Tym akcentem kończę ,życząc dobrej nocy ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)